PRACOWNIA SOCJOLOGII I PSYCHOLOGII PRACY STOCZNI GDAŃSKIEJ
< Poprzednie | Następne > |
PRACOWNIA SOCJOLOGII I PSYCHOLOGII PRACY STOCZNI GDAŃSKIEJ, utworzona w 1962 decyzją dyrektora naczelnego Stoczni Gdańskiej Jerzego Piaseckiego jako Pracownia Psychologii i Socjologii Pracy w pionie Dyrekcji Pracowniczej. Prowadzono w niej badania psychologiczne związane ze zdolnością do podjęcia pracy (np. dźwigowego, pracy na wysokościach, prowadzenia pojazdów) oraz socjologiczne związane z fluktuacją kadr, która w tym czasie wynosiła ok. 40% wśród nowozatrudnionych. W 1963 jej kierownikiem, po czterech miesiącach od rozpoczęcia pracy w Stoczni został socjolog Zbigniew Szczypiński. Dzięki jego staraniom zmieniony został profil działania oraz nazwa komórki na Pracownię Socjologii i Psychologii Pracy. Opracowano kompleksowy program humanizacji pracy oraz innowacyjne narzędzie w postaci informatora dla nowozatrudnionych pracowników. W skład zespołu wchodzi socjologowie, psychologowie oraz pedagodzy, zatrudnieni zarówno na etacie (psychologowie: mgr Krystyna Cheszel-Zgorzelska, mgr Barbara Lewkowicz; pedagogowie: mgr Krystyna Szczudło, mgr Barbara Lewandowska, mgr Kazimierz Dąbrowski; socjologowie: mgr Zbigniew Szczypiński, mgr Bożena Nagel, mgr Bolesław Stąporek, mgr Romuald Śmiech, mgr Władysław Sokołowski) jak i studenci-praktykanci (m.in. Bożena Kisiel, dr Marek Suchar), głównie z Uniwersytetu Łódzkiego, który posiadał specjalizację Socjologia Pracy.
Głównym zadaniem pracowników było sporządzanie analiz oraz raportów z własnych badań Pracowni. Podejmowali różnorodne inicjatywy badawcze, stosując nowatorskie metody, w tym obserwację uczestniczącą. Najlepszym, ale też najbardziej spektakularnym przykładem podjętych działań była adaptacja absolwenta socjologii mgr Bolesława Stąporka do jednej z najcięższych profesji, tj. pracy malarza-konserwatora. Wykonywanie tego zawodu było bardzo wymagające, fluktuacja kadr dochodziła do 70–80%, a średnia długość wykonywania obowiązków wynosiła kilka miesięcy. Badacz przez trzy miesiące, zatrudniony z zatajeniem swej prawdziwej profesji, na podstawie swoich spostrzeżeń i doświadczeń sporządzał notatki i prowadził dziennik obserwacji. Efektem jego pracy był raport przedstawiający sytuację robotników. Pod jego wpływem podjęto decyzję o wprowadzeniu działań naprawczych, które nakazał wdrożyć Dyrektor Kadr i Szkolenia Stoczni Gdańskiej.
Ponadto wnioski z przeprowadzanych ankiet i sondaży przeprowadzanych wśród pracowników Stoczni Gdańskiej stanowiły cenny materiał dla kadry zarządzającej zakładu, który w latach 60. i 70. XX w. zatrudniał ok. 16 000 pracowników, w tym prawie 12 000 wchodzących w skład grupy przemysłowej. Przeprowadzane analizy socjologiczne na grupach robotników, techników i inżynierów prezentowały m.in. statystyki udziału kobiet w załodze stoczniowej, wymieniały listy zawodów i stanowisk umysłowych oraz fizycznych, informowały o aspiracjach związanych z wyższą pozycją w pracy oraz dążeniem do takich wartości jak nauka, technika. Badania socjologiczne wskazywały na różnorodną kulturę stoczniowej społeczności, na którą wpływały wielość uprawianych tam profesji, pochodzenie pracowników, a także kontakty z marynarzami pochodzącymi z różnych stron świata. W stoczniowych realiach ważniejsze okazały są społeczne procesy, stosunki w zespołach pracowniczych, standardy i techniki kierowania ludźmi niż cechy i zdolności pojedynczych ludzi.
Pracownicy Pracowni rozwijali zagadnienie związane z humanizacją pracy w zakładzie zatrudniającym wielotysięczną załogę budującą statki pełnomorskie. Podejmowano tematykę związaną ze stosunkami międzyludzkimi w środowisku pracy, w tym systemów motywacyjnych, okresowych ocen, systemów kar i nagród, technik i narzędzi kierowania zespołem, budowania pozycji liderów, co stanowiło innowację organizacyjną w skali kraju. Efekty analiz doprowadziły do zmiany w języku, normach oraz zachowaniu kadry zarządzającej w stosunku do pracowników zakładu. Wieloletnia praca badawcza doprowadziła do sformułowania tezy o warunkach zatrudnienia: „Praca w stoczni jest trudna, brudna i niebezpieczna” oraz wskazania, że pracownicy byli osobiście odpowiedzialni za stworzenie swojego miejsca pracy.
Od 1972 Pracownia Socjologii i Psychologii Pracy wchodziła w skład Działu Analiz Społecznych i Humanizacji Pracy, który obejmował także wszystkie jednostki związane z kulturą i informacją, tj. stoczniowy Dom Kultury, bibliotekę, stoczniowe radio, tygodnik „Głos Stoczniowca”. Pracownia funkcjonowała do wczesnych lat 2000; jej kierownikiem była mgr Bożena Nagel. Działalność komórki była wygaszana wraz z odejściem na emeryturę jej pracowników.
Pracownia początkowo usytuowana była w trzech pokojach z przyrządami w budynku 140B z przełomu XIX i XX w., wybudowanym na terenie dawnej stoczni Ferdinanda Schichaua na Obszarze B przy ul. Jana z Kolna, ok. 200 metrów od bramy nr 3. W budynku mieściły się pomieszczenia działu kadr, min. biuro przyjęć. W latach 70. została przeniesiona do nowego budynku stoczniowej przychodni i szpitala przy ul. Jana z Kolna. Zajmowała tam pięć pokoi. Niepublikowane badania stoczniowej Pracowni Socjologii i Psychologii Pracy znajdują się w posiadaniu jej dawnego kierownika.
Bibliografia:
Notacja przeprowadzona dla Gdańskiego Archiwum Historii Mówionej w lipcu 2023.
Romuald Śmiech, Robotnicze pokolenia stoczniowe, w:Historia Stoczni Gdańskiej pod red. Konrada Kocha, Jakuba Kufla, Wojciecha Polaka, Przemysława Ruchlewskiego, Magdaleny Staręgi i Andrzeja Trzeciaka, Gdańsk 2018.
Zbigniew Szczypiński, Powstanie, rozwój i upadek Stoczni Gdańskiej, w: Historia Stoczni Gdańskiej, pod red. Konrada Kocha, Jakuba Kufla, Wojciecha Polaka, Przemysława Ruchlewskiego, Magdaleny Staręgi i Andrzeja Trzeciaka, Gdańsk 2018.